Jechali kompletnie pijani. Jednego zatrzymał policjant po służbie, drugiego ujęli świadkowie
Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie 46-letni cyklista, któremu uniemożliwił dalszą jazdę będący po służbie naczelnik z janowskiej komendy. Jadący „zygzakiem” rowerzysta miał blisko 3 promile alkoholu. Z kolei ponad 3,5 promila alkoholu miał 47-latek, kierujący motorowerem. Zatrzymany został dzięki czujności świadków, którzy udaremnili mu dalszą jazdę.
Wczoraj przed godziną 16.00 w miejscowości Zofianka Górna na drodze krajowej DK74 wracający do domu po służbie Naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego janowskiej komendy zwrócił uwagę na kierującego rowerem. Cyklista jechał od prawej do lewej krawędzi jezdni stwarzając tym zagrożenie dla innych kierujących. Policjant zatrzymał swój samochód i uniemożliwił mu dalszą jazdę. O zdarzeniu powiadomił służbę dyżurną, która na miejsce wysłała patrol policji.
Jak się okazało 46-latek w organizmie miał blisko 3 promile alkoholu. Materiały zostaną wkrótce wysłane do sądu.
Godzinę później wpadł kolejny pijany kierowca. Tym razem w miejscowości Słupie. Informację przekazali dyżurnemu świadkowie, którzy zwrócili uwagę na dziwne zachowanie kierującego motorowerem. Kiedy zatrzymał się na poboczu, świadkowie uniemożliwili mu dalszą jadę i wezwali policję. Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało w organizmie 47-latka ponad 3,5 promila alkoholu.
Wkrótce 47-latek za popełniony czyn odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i utrata uprawnień.
Nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników dróg. Nie bójmy się zareagować widząc, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze i łamie przepisy. Zawsze o swoich podejrzeniach alarmujmy służby.